środa, 31 sierpnia 2016

Następczyni

Coś swędzi pod pachą. To granatowy sznur domaga się nowej właścicielki! Nie można go jednak zdjąć, ot tak i dać do ręki komukolwiek. Oto praktyczny poradnik wybierania nowej drużynowej*.


Punkt 1. Przeczytaj "Instrukcję tworzenia i działania drużyny".

Dowiesz się tam o podstawach: że 16 lat, że kurs, że przewodnik, bla, bla, bla.


Punkt 2. Zapomnij, że przeczytałeś tę instrukcję.

Bo w niczym ci nie pomoże. Dobra kandydatka na drużynową to nie ta, co spełnia wszystkie podpunkty punktu 30 instrukcji. Dzięki temu nie dostaniesz gwarancji, że twoja ukochana drużyna będzie istniała i rozwijała się aż po wieczny czas. Da-ba-daj!

Klucz do sukcesu leży tylko i wyłącznie w charakterze kandydatki. Oto cechy, które musi mieć, jeśli rzeczywiście zależy ci na solidnej następczyni.


  1. Jest harcerką z krwi i kości.
    Nie trzeba jej przypominać prawa harcerskiego. Całą sobą pokazuje harcerski styl: jest przyjaciółką, nawet tych najmłodszych w drużynie; rozwija się, zdobywa kolejne stopnie bez napominania; nie odmawia pomocy; szuka sposobu, a nie powodu.

    Jeśli tak nie jest, to się nie nadaje! Żeby harcerstwo miało sens, było pożyteczne i fajne dla dzieciaków i młodzieży, to ich guru - drużynowa - musi być true harcerką. Wyznacznikiem harcerskości. Wzorem! Inaczej drużyna będzie zbiorowiskiem osób w mundurach harcerskich, a nie drużyną harcerek.

  2. Jest liderką

    Jaką inicjatywę wykazała ostatnio twoja kandydatka? Czy zakrzyknęła Zróbmy śpiewniki dla całego obozu!, hm? Albo na radzie szczepu powiedziała Chętnie to przygotuję!, hm? Czy zaskoczyła cię brawurowym przeprowadzeniem akcji zarobkowej własnego pomysłu?

    Tak? To git! Gorzej, jeżeli nie umiesz wyskrobać niczego ze swojej pamięci. No, było z nią zawsze fajnie, ale co ostatnio zrobiła...? Drużynowa to dziewczyna, która będzie zostawiona sama sobie z (oby!) dwudziestką innych dziewczyn, które co tydzień będą miały zbiórki, co kwartał biwaki, a raz do roku obóz. Plus zabawy ze składkami i ewidencją. Nie podoła temu ta, która chowa się po kątach i unika wzięcia odpowiedzialności za przygotowanie gry na biwaku.

  3. Jest dojrzała i odpowiedzialna

    Drużynowa musi być dorosła. Niekoniecznie pełnoletnia, ale dorosła, czyli dojrzała i odpowiedzialna. To nie jest funkcja, na której można strzelać fochy czy kłócić się o głupoty. Nie przyjdę na zbiórkę na złość! Nie odbiorę telefonu! Super, brawo.

    Jej przełożona musi mieć pewność, że w trudnej sytuacji będzie mogła z drużynową porozmawiać i rozwiązać problem na drodze mediacji, a nie metodami kija i marchewki. Sorry, ale jak mamy dawać drużynowym nagany w rozkazach i robić karniaki, to to nie jest harcerstwo.

  4. Lubi swoje harcerki

    Drużynowa nie dostanie ani złotówki za swoją wielogodzinną pracę. W harcerstwie największym wynagrodzeniem jest satysfakcja z tego, że harcerki się rozwijają. Kto nie czuje tej dumy, źle się tu odnajdzie.

Poradnik miał być praktyczny, więc na koniec najbardziej praktyczna rada. Jeżeli twoja kandydatka spełnia powyższe punkty, to śmiało szykuj super-obrzędowe przekazanie i - najważniejsze! -  zaoferuj swoje wsparcie, czyli zostań w ZHP!

Ty, była drużynowo, zgłoś się do komendy szczepu, do rady namiestnictwa czy do komendantki hufca i pomóż w tworzeniu dobrych warunków do działania drużyn!

Wtedy koło się domknie.

Na-ho'!
Głuchy Pień


* - panowie, tym razem formy męskie trzeba sobie samemu dostawić