niedziela, 18 grudnia 2022

Czas na Harcerską Federację!

Od tygodni zuchy, harcerze i harcerki roznoszą Betlejemskie Światło Pokoju - piękny symbol pokoju na świecie, który choć ma rodowód chrześcijański, to niesie uniwersalne przesłanie porozumienia ponad podziałami.

To pokazuje, że można być wiernym swoim przekonaniom, kulturze, religii i światopoglądowi, i dogadywać się z innymi, by razem działać. No, to dogadajmy się z ZHR, Skautami Europy, Stowarzyszeniem Harcerskim i pozostałymi organizacjami i załóżmy w końcu Harcerską Federację. Okazja ku temu jest o tyle dobra, że w ZHP trwają (do 27 grudnia) konsultacje projektu uchwały Rady Naczelnej w sprawie wspierania rozwoju duchowego.

Krótkie przypomnienie kontekstu: na ostatnim Zjeździe ZHP dokonał się przewrót, jeśli chodzi o światopoglądowe podejście Związku. Harcerze i harcerki mają teraz prawo wyboru roty Przyrzeczenia na taką z jawnym odwołaniem do Boga i taką bez. Odpowiednio do tej zmiany zaktualizowano wszystkie przepisy Statutu ZHP, ale nie opisuje on wszystkiego (na szczęście 😜) - stąd potrzeba uchwały i doprecyzowania, jak to ma wyglądać w praktyce.

Widzę przede wszystkim jedną kontrowersyjną rzecz do ustalenia przed podjęciem tej uchwały. Czy pozwolimy na istnienie drużyn, które będą skupiały przede wszystkim przedstawicieli jednego wyznania? Czy chcemy, by istniały drużyny (szczepy) skupiające stricte osoby prawosławne, albo dedykowane muzułmańskim tatarom?

Oczywiście, każda taka drużyna musiałaby być otwarta na osoby innych wyznań (lub żadnego). Nikogo nie można zmuszać do praktykowania jakiejkolwiek religii czy wyznawania określonego światopoglądu*. Czasami może nie być do wyboru drużyny "neutralnej", natomiast dołączając do drużyny (dajmy na to) prawosławnej trzeba mieć świadomość, że taka jest specyfika ich pracy. Rolą drużynowego będzie wtedy stworzenie warunków, w których osoby takie zostaną przyjęte z otwartością i życzliwością. Czy to idealne rozwiązanie? A czy takie w ogóle istnieje?

Postrzegam ten problem jako konflikt wartości "wolność od religii" vs. "wolność do religii". Może dobrym jego rozwiązaniem byłoby właśnie utworzenie Harcerskiej Federacji? W jej ramach działałyby sub-organizacje harcerskie, które chcą zachowywać neutralność światopoglądową, ale też takie, które chcą pracować z wartościami konkretnej religii (jak np. Skauci Europy z chrześcijaństwem). Wtedy drużyny i szczepy, które chcą zapisałyby się do odpowiedniej sub-organizacji, ale w ramach jednej Federacji. Mam poczucie, że uniknęlibyśmy wtedy wrażenia, że ktoś jest wyrzucany, że dyskryminujemy wyznania itd. To naturalnie niejedyny argument za Federacją, ale to temat na osobny tekst.

WOSM w swoim poradniku nt. wychowania duchowego bardzo mocno stawia na dialog, wzajemne poznanie osób różnych wyznań i światopoglądów, wspólne działanie razem. Podkreśla funkcję, jaką pełnią w tym międzynarodowe zloty, spotkania i rozmowy. Nie wiem, jak to ułożyć od A do Z, ale nie chciałbym, by drużyny i szczepy skupione wokół jednego wyznania musiały rezygnować ze swojej tożsamości. Roznośmy Betlejemskie Światło Pokoju wszystkim, rozmawiajmy o tym, co wspólne i co różne, wzbogacajmy się wzajemnie - tak rozumiem wychowanie duchowe w ruchu harcerskim.


* - oczywiście w granicach Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz