piątek, 5 lutego 2021

O dyskutowaniu

Bardzo lubię dyskusje instruktorskie. Te, w których zastanawiamy się czy i jak można zmieniać Prawo. Jak pracować z kadrą, by chciała działać z nami długo. Jakie są granice przykładu własnego. Kim powinien być instruktor i tak dalej. Bardzo lubię zwłaszcza te przy harcerskim ognisku i w mundurach!

Rozmowy te są cenne same w sobie - chodzi o wszechstronne przegadanie tematu. Poznanie różnych perspektyw, o których do tej pory mogło się nie pomyśleć. Wzięcie głębszego oddechu w tym pędzącym szybko świecie. Namysł, rozwaga i uważność powinny cechować każde takie spotkanie. Niestety, różnie bywa. I niestety, coraz rzadziej dyskutujemy przy ognisku, twarzą w twarz.

Przy okazji pierwszej próby odwołania Naczelniczki ZHP, Zjazd Nadzwyczajny ZHP (czyli przeszło 200 instruktorów wybranych w hufcach) zajął stanowisko ws. zasad prowadzenia dyskusji instruktorskiej, w którym przeczytamy m.in.:

Zjazd dostrzega też, że wypowiedzi niekonstruktywne, pełne złośliwości, deprecjonujące oponentów, podważające ich harcerskość czy zrozumienie harcerstwa, mogą niszczyć wspólnotę instruktorską i atmosferę braterstwa.

To nie frazes, to fakt. Niestety, internet - a już zwłaszcza Facebook - zmienia nasze rozmowy. Stają się agresywniejsze, bardzo mocno zabarwione emocjami, wyśmiewające, deprecjonujące. Doświadczyłem tego po publikacji mojego listu do Rady Naczelnej o reformie SIM. Nic jednak nie przebije poziomu dyskusji z zamkniętej grupy "Harcmistrzowie". Grupa jest dla zweryfikowanych "harcmistrzów oraz podharcmistrzów z otwartą próbą harcmistrzowską działających w Ruchu Harcerskim". Kryteria dyskusji są określone jako "akceptowanie statutów swych Organizacji, tolerancję i przestrzeganie norm dyskusji i przestrzeganie zasad Kręgu Ognia". Administratorzy nie chcą aktywnie moderować debaty, pisząc z nadzieją: "Liczymy na wysoki poziom dyskusji". Jest odwrotnie - tutaj, wśród harcmistrzów!, najbardziej dostaje się po głowie. W najgorszym stylu.

Nie będę cytował fragmentów wypowiedzi, bo ktoś powie, że są "wyrwane z kontekstu". Opublikuję całość, z datą ważności na tę chwilę. Uważam, że społeczność instruktorska spoza tej grupy, albo nawet spoza fb ma prawo zobaczyć w jakim trudnym momencie się znaleźliśmy, jako wspólnota. A zwłaszcza wspólnota harcmistrzów, wydawałoby się liderów ruchu harcerskiego.

Kiedyś pewnie spotkam niektórych spośród moich gorących adwersarzy: na konferencji, zbiórce, zjeździe. I co wtedy? Jak będziemy ze sobą rozmawiać? Dyskutować na nowe tematy, które na pewno będą poważniejsze, niż ta jedna reforma. Jak się dogadamy, skoro krytyce nie podlega strona merytoryczna, a osobiście jej autor? I jeszcze: jak zachęcimy młodszych od nas ludzi do angażowania się, wyrażania swojego zdania i działania na rzecz rozwoju harcerstwa, skoro mogą ich spotkać takie gromy?

Dobra dyskusja kończy się pytaniami na dalsze spotkania. Mam nadzieję, że tym razem przy ognisku, w kręgu.

Zapis dyskusji o reformie SIM na grupie fb "Harcmistrzowie" (teraz już tylko z kont Office ZHP)


wtorek, 2 lutego 2021

List otwarty do Rady Naczelnej (o SIM)

Druhu Przewodniczący,
Druhny i Druhowie z Rady Naczelnej ZHP,


Piszę do Was z troski o losy projektu zmiany Systemu Instrumentów Metodycznych, nad którym wkrótce będziecie obradować i decydować o jego dalszych losach. Chciałbym, byście - być może po dokonaniu poprawek - go uchwalili. Dlaczego?

Ostatni SIM pochodzi z 2003 roku. Kiedy w 2008 zacząłem prowadzić drużynę harcerzy, większość sprawności była dla moich chłopaków nudna. Zastępowym trudno było wymyślać zbiórki, bo nie wiedzieli o czym. Stopnie były nieco lepsze, ale i tak był kłopot z ich zdobywaniem.

Dobrze sprawdzały się nasze historyczne sprawności: Upór, Fantazja, Odwaga, które budowały naszą obrzędowość. Miał je prawie każdy, ale niczego więcej nie chciał już zdobywać.

Na obóz w 2009 roku zaczęliśmy wymyślać własne instrumenty, nazywając je "wyzwaniami". Chcieliśmy, by pozwalały zdobywać konkretne umiejętności: naprawę roweru, rozniecanie ognia różnymi sposobami itd. Część się sprawdziła, część nie. Z wielką radością przysłuchiwałem się wczorajszej prezentacji nowego SIM przez zespół, który zebrała Lucyna Czechowska. To jest to! Tego brakowało mi całe lata!

Książeczki na stopnie - oczywista rzecz ułatwiająca zdobywanie. Nasze stworzyliśmy jeszcze w XX wieku.

Sprawności - nareszcie uwspółcześnione, część tworzona ze specjalistycznymi NGO. Nastawienie na konkret bardzo zachęci harcerzy do działania. A wybór będą mieć ogromny i - co ważne - rosnący z czasem.

Tropy - chyba moja ulubiona część! Wreszcie zastępowi dostaną odpowiedź na pytanie "co mamy robić na zbiórkach". Wreszcie będzie konkret podany do ręki. To ogromna szansa na nadanie systemowi małych grup doładowania! I instrument kształtujący kluczowe umiejętności społeczne: zarówno budujący zastępy, jak i zachęcający je do praktycznej służby.

Wyzwania - bardzo interesująca propozycja zwrócenia większej uwagi na kształtowanie charakteru, sfery duchowej i emocjonalnej. Takich właśnie "absolwentów" chcemy: mocnych duchem i wrażliwych na piękno.

Stopnie - sprzęgnięcie sprawności, tropów i wyzwań ze zdobywaniem stopni jest świetnym krokiem naprzód. Możliwość wyboru pozwoli się odnaleźć harcerzom o różnych zainteresowaniach i rozwijać swoje mocne strony. Jest to też bardzo przejrzyste i podobne do systemów obecnych w grach (rozwijanie postaci o konkretnej klasie, zdobywanie nowych umiejętności).

Nowy SIM jest mądrym uporządkowaniem i zaktualizowaniem tego, co do tej pory było. Nie ma tu rewolucji, a jedynie wzmocnienie w praktyce funkcjonowania metody harcerskiej.

Mam gorącą nadzieję, że Wasze obrady zakończą się przyjęciem tego projektu. Być może znajdą się jakieś mankamenty do poprawy, sprawności do powtórnego przejrzenia itd. To się na spokojnie poprawi. Niemniej, na tak kompleksowe podejście czekamy już 18 rok.

Sądzę, że nie wolno tego projektu odrzucić. Piszę do Was, bo obawiam się, że w zawierusze związanej ze Zjazdem Nadzwyczajnym, konfliktach między różnymi władzami naczelnymi ten projekt może przepaść.

Nie znam większości instruktorów z GKi, RN czy CKRu. Z trudem przekopuję się przez materiały, by zrozumieć przyczyny zwoływania nowego Zjazdu. Jest to dla mnie po prostu trudne. Chciałbym po prostu, byście na ten projekt spojrzeli nie, jak na pracę instruktora, z którym być może część z Was jest skonfliktowana, tylko jako emanację głosów wielu drużynowych, których koślawo, ale jednak staram się tu reprezentować.

Potrzebujemy nowego SIM. Projekt GKi jest naprawdę sensowny i o niebo lepszy niż to, co dziś mamy. Na pewno wymyślimy jeszcze lepsze rzeczy w przyszłości. Ale dajmy drużynom najlepsze narzędzia, jakie są dziś na stole, by mogli rozruszać harcerstwo po pandemii z pełną mocą. Tylko oni mogą to zrobić.

Na-ho'!
Kurson

 

EDIT

Linki związane ze sprawą dla dociekliwych. W toku pilotażu prowadzonego przez 2020 rok pierwotny projekt SIM z roku 2019 uległ zmianie. Niestety, nie byłem w stanie znaleźć tej pierwszej wersji. Osobiście uważam, że wiele uwag podniesionych w stanowiskach z 2019 zostało uwzględnionych w projekcie złożonym do Rady Naczelnej w 2021 roku.

Projekt zmiany SIM GK ZHP (2021)

Stanowisko Ruchu Programowo-Metodycznego "Ręka Metody" ws. projektu zmiany SIM (2019)

Stanowisko RPM "Krąg Płaskiego Węzła" ws. projektu zmiany SIM (2019)