piątek, 9 grudnia 2016

Odznaki dla draki

Coraz więcej mamy różnych odznak do zdobywania. Jest kadry kształcącej, jest i programowa! Chyba nikt jej u nas jeszcze nie ma, a wymagania są takie, że każdy, kto jest w radzie namiestnictwa, mógłby ją mieć. Inna kwestia, to po co nam to odznaczenie?

Warunki jego przyznania (patrz niżej), to chleb powszedni działań doświadczonych i byłych drużynowych. Nie rozumiem idei przyznawania odznaczenia za robotę, którą właśnie trzeba robić. Medale należą się za czyny wybitne! Jedyne zastosowanie widzę, gdy trzeba "rozruszać" środowisko, w którym takiej pracy programowej w ogóle nie ma.

Ale pójdźmy dalej. Może powinniśmy wycofać i odznakę kadry kształcącej? Bo normalną robotą podharcmistrza i harcmistrza jest przekazywanie swojej wiedzy dalej, szkolenie ludzi. Samo posiadanie tych stopni powinno być gwarantem umiejętności przeprowadzenia kursu przewodnikowskiego czy drużynowych.
 
Spójrzmy na jeszcze jedno odznaczenie, od instruktorów naszego Hufca, tzn. Honorową Nakładkę na Plakietkę Hufca. Przyznaje ją specjalnie powołana do tego Kapituła na wniosek instruktorów. W marcu, podczas Rajdu Arsenał, będziemy ją przyznawali po raz kolejny. I znów stanie pytanie: komu?
 
Czy jest wśród nas jedna osoba, która wyjątkowo wyróżniła się swoim zaangażowaniem? Ja widzę dziesiątki instruktorów, z poświęceniem angażujących się w harcerstwo, czasem z narażeniem swoich pozostałych obowiązków. Weźmy choćby nasze nowe kursy: wyczynowy przewodnikowski, leśny drużynowych i tajemniczy podharcmistrzowski HAKAN. Na kształt każdego z nich wpływ miało nawet więcej niż 10 osób. Komu należy się wyróżnienie?
 
Nie umiem wybrać, bo się nie da. Możemy przyznawać odznaczenia wszystkim po kolei, aż osiągniemy pełną pulę. Ale w takim razie po co nam one?

Zatoczmy jeszcze szerszy krąg. W ZHP od paru lat działa inicjatywa "Niezwyczajni". W okolicach Dnia Myśli Braterskiej wybiera się "najlepszych instruktorów ZHP" na podstawie zgłoszeń przesłanych przez innych instruktorów. Naprawdę da się ich uczciwie wybrać?

Niewiele osób wie, że Szare Szeregi mocno zaprotestowały, gdy grupa instruktorów nazywanych "wigierczykami" (stąd późniejszy harcerski batalion "Wigry"), stworzyła i przyznała uczestnikom pierwszego kursu podchorążych dębowe listki z małą literą "a" - tzw. "agrykolki", który my dziś dajemy uczestnikom naszych kursów instruktorskich. W relacji Stanisława Broniewskiego ("Orsza", "Witold"):

Tego było za wiele. Naczelnik Szarych Szeregów [...] wygłosił zamiast podziękowania krótkie przemówienie, w którym ustosunkował się do odznak w ogóle. Wyraz "szarość" związane z nazwą organizacji, bezinteresowność pełna, do końca rozumiana bezinteresowność służby - oto treść przemówienia. [...] odpychały nas i drażniły te zewnętrzne formy.
"Całym życiem" S. Broniewski, str. 186-187
 
 
Warunki przyznania Odznaki Kadry Programowej ZHP:
  1. Brązowej: 
    • posiadanie co najmniej stopnia przewodnika z otwartą próbą na stopień podharcmistrza, 
    • ukończenie szkolenia dla kadry programowej hufców (np. kurs namiestników, warsztaty metodyczno – programowe); 
    • udział w pracach namiestnictwa, referatu lub innego zespołu programowego na poziomie hufca lub chorągwi;
    • opracowanie i opublikowanie własnych materiałów programowych lub repertuarowych przydatnych w pracy drużynowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz