Analiza? Przecież wiemy, jak jest. Trzeba to tylko spisać dla innych, czytających nasz program. Niezbędne minimum zawiera Poradnik pisania planu pracy. Prosta tabelka, szybko pójdzie. Uff, pierwsze koty za płoty!
Wizja? Dużo o tym jest napisane we wspomnianym wyżej poradniku, ale szczerze? Ogólnie zawsze chodzi o to samo: o "sprzedawanie" młodym ludziom harcerskiego stylu życia tak, by przyjęli go za własny. W wizji napiszcie, które elementy tego stylu uważacie za najważniejsze w perspektywie dwóch-trzech lat w waszej drużynie. Gotowe? Jedziemy dalej.
Cele i metody realizacji? To tu kryje się największa rewolucja. Po pierwsze, pracujcie cyklami, tak jak gromady. Każdy cykl trwa około miesiąca, a w tym czasie harcerze zdobywają wybraną przez kadrę lub siebie sprawność czy trop. Realizacja cyklu następuje na zbiórkach zastępu, drużyny, a także w ramach zadań międzyzbiórkowych. Żeby to działało, ważny jest punkt kulminacyjny, czyli atrakcyjne zwieńczenie. Co to znaczy?
Załóżmy, że kadra chce przeszkolić drużynę z podstaw pierwszej pomocy (metoda realizacji), ponieważ chce podnieść poczucie odpowiedzialności za innych (cel wychowawczy). Wybór pada na sprawność Ratownika. Na wprowadzającej zbiórce drużyny harcerze dowiadują się, jak wezwać pomoc do wypadku, ćwiczą rozkładanie koca, pozycję bezpieczną itd. Na zbiórce zastępu za tydzień spróbują bandażowania, a zastępowy sprawdzi czy wiedzą, co powinno się znaleźć w apteczce zastępu. Na następnej zbiórce (znów drużyny) czekają ich zawody w ratownictwie, gdzie okaże się, kto umie szybko i sprawnie ratować.
O tym, że będą takie zawody harcerze dowiadują się na pierwszej zbiórce cyklu, dzięki czemu wiedzą, do czego się przygotowują i chętniej biorą udział - oczywiście, o ile zaproponowaliśmy im coś z ich punktu widzenia atrakcyjnego. Cały trud pracy nad programem powinien polegać nie na tym, że trzeba wytworzyć "jakieś papiery dla hufca", ale nad tym, jak "sprzedać" wychowawcze treści w atrakcyjny programowo sposób (badenpowellowskie "zawieszanie na haczyku to, co lubi ryba a nie rybak").
Wyobrażam sobie, że dziś można połączyć Pokémon GO z terenoznawstwem (metoda realizacji), aby popracować nad samodzielnością i wspólnym podejmowaniem decyzji przez zastęp (cel wychowawczy).
Zdobywanie sprawności czy tropów to z punktu widzenia harcerza CEL ZBIÓRKI. Po to tu przychodzi (oczywiście poza super towarzystwem). Młodzi ludzie (ok, starzy też!) potrzebują WYZWAŃ, ale też wizualizacji swojego progresu. To jak budowanie postaci w grze RPG - robimy te questy i rozwalamy kolejne potwory, by zdobywać doświadczenie i pakować statsy na maksa. Tylko, że przed kompem nie zdobędziemy kluczowych w dzisiejszym świecie umiejętności społecznych i nie rozwiniemy tak swojej (prawdziwej) osobowości, jak w harcerstwie. Pamiętajcie, że katalog wszystkich sprawności, tropów, wyzwań i stopni jest dostępny, jako wyszukiwarka on-line: wyszukiwarka "Soczewka"
Plan działania ograniczy się wtedy do ustalenia terminów i długości trwania poszczególnych cykli, podziału obowiązków i doszlifowaniu planów zbiórek (wspomniane zawody ratownicze trzeba w końcu jakoś ogarnąć). Plus sprawy organizacyjne.
Podsumowując, sprawności i tropy to nie jest "ewentualny bonus dla chętnych", tylko podstawa planowania działań drużyny!
Powodzenia!