Czy jesteś za zmianą tego punktu na: "Harcerz pracuje nad sobą, jest czysty w myśli, w mowie i uczynkach, nie ulega nałogom"?Można było zagłosować za lub przeciw, nie było innych możliwości.
Ankieta uzyskała spory odzew. Na 114 osób posiadających czynne prawo wyborcze, ankietę wypełniły 92 osoby, co daje 81%. Ankietowani podawali swój stopień instruktorski oraz osobno zaznaczali czy są drużynowymi.
Drużynowi za zmianą | HM za zmianą | PHM za zmianą | PWD za zmianą | otwarte PWD za zmianą | bez stopnia, bez próby | Moko za zmianą | Garwolin za zmianą | w sumie za zmianą | |
liczba | 52 | 3 | 15 | 33 | 15 | 3 | 55 | 14 | 69 |
na ile osób | 62 | 7 | 24 | 41 | 17 | 3 | 74 | 18 | 92 |
procent | 84% | 43% | 63% | 80% | 88% | 100% | 74% | 78% | 75% |
Poparcie nowej wersji punktu jest wysokie we wszystkich grupach, poza harcmistrzami, gdzie 3 osoby są za zmianą, a 4 przeciwko.
Uzasadnienia
Każdy uczestnik ankiety mógł podać uzasadnienie dla swojego głosu. Zebrałem 83 uzasadnienia, z czego niektórzy pisali i na "tak", i na "nie".
Osoby przeciw zmianie w uzasadnieniu wyrażały swą obawę, że trudno będzie ustalić granicę, szczególnie pracując z młodszymi harcerzami. Przytaczały także artykuł z "Czuwaja", który straszy statystykami picia w Polsce.
Wedle tych osób abstynencja jest dobrym narzędziem do wychowania w trzeźwości. Cóż, na pewno jest dobrym, tyle że młodzi się do niego nie stosują. Współczesna edukacja seksualna i profilaktyka narkotykowa skupiają się na dostarczeniu rzetelnej wiedzy, by każdy mógł świadomie się na coś zdecydować. Szerzej piszę o tym w artykule do tego samego "Czuwaja", który ukaże się w marcu/kwietniu.
Za zmianą
Natomiast osoby chcące zmienić ten punkt Prawa, najczęściej uzasadniały to chęcią wychowania ludzi w poszanowaniu ich wolności wyboru oraz uczeniu odpowiedzialności za powzięte decyzje. Często podnoszonymi argumentami było też to, że alkohol jest pewną normą kulturową, że harcerstwo powinno się skupić także na innych nałogach, że zakazywanie to kiepski pomysł i lepsza byłaby dobrowolna abstynencja (kilka osób zadeklarowało, że po ewentualnej zmianie i tak pozostanie abstynentami).
Ankietowani chcą, by harcerstwo uczyło umiaru i to na całe życie. Wielu nie odpowiada to, że zmagamy się w ZHP z hipokryzją. Tę ostatnią potwierdzają świeżo opublikowane badania Harcerskiego Instytutu Badawczego (link, dostęp tylko dla instruktorów z kont Office): 83% z nas piło alkohol, 36% paliło papierosy. Problem jest więc spory.
Obawy
Niektórzy ankietowani obawiają się o to, co się stanie, gdy Prawo zostanie zmienione. Zacytujmy jednego z ankietowanych, który proponuje równocześnie bardzo rozsądne i systemowe podejście do rozwiązania tego problemu.
Czy po zaznaczeniu "tak" też mogę tutaj coś napisać? :) Nie chcę zmieniania na łapu capu, bez poprzedniego przygotowania związku na tą zmianę. Boję się, że jeśli zmienimy punkt w tym roku, to młodzi drużynowi (pamiętajmy, że są to szesnastolatkowie niestety, a i osiemnastolatkowie wiele rzeczy robią intuicyjnie, przez co boją się zmian) wpadną w oszołomienie, potem zaczną kwestionować, potem oszaleją, potem odrzucą i odetną się od tematu, potem zaczną kombinować co robić a potem wymyślą, jak z tym punktem pracować.
Jestem całym sercem za przeżywaniem pięcioetapowej żałoby po stracie, ale w tym przypadku tuż po etapie oszołomienia przydałby się etap pomocy drużynowemu od struktur. Nie wierzę w działanie propozycji programowych, ale wierzę w skuteczność debaty i wspólnego wypracowania narzędzi wsparcia drużynowego na poziomie namiestnictw, kapituł stopni, komisji stopni, komend szczepów, kursów instruktorskich i metodycznych itp. A to zajmuje czas. Jeśli związek wypracuje takie rozwiązania za dwa lata, to wielu drużynowych może pozostać na długo na etapie szaleństwa, albo, co gorsza, odrzucenia i odcięcia od tematu, nie mogąc wygrzebać się do etapu rozwiązań. Do tego nie dopuśćmy, co?
Co po zmianie?
No, właśnie, co będzie wolno? Czy będzie można wypić piwo na biwaku? Na obozie? Na kwaterce? W gronie wędrowników? W gronie dorosłych wędrowników? Na radzie szczepu? Na spotkaniu w hufcu?
W działaniach harcerskich, czyli wychowawczych, nie będziemy pić alkoholu, ale dlatego, że po pierwsze ciąży na nas odpowiedzialność harcerskiego wychowawcy i opiekuna, a po drugie bo będziemy chcieli promować zdrowy tryb życia.
Nie będziemy pić z niepełnoletnimi członkami kadry, bo w trosce o ich zdrowie zabrania tego prawo. I w ogóle nie o to chodzi: chcemy wychowywać aktywnych, zdrowych obywateli - jak w tym pomaga picie z przybocznymi? Z harcerskim wychowawcą można iść na wędrówkę, a nie na piwo. Nie od tego jesteśmy.
Natomiast będzie można pić z dorosłymi harcerzami i instruktorami w innych sytuacjach: na imprezie, po pracy, w domu. Wtedy, gdy uporczywy zakaz z 10 punku Prawa wydaje się najbardziej absurdalny.
Pełne wyniki ankiety można obejrzeć tutaj.
* - mój okręg wyborczy
Wraz ze wzrostem świadomości instruktorskiej spada poparcie dla zmiany. Coraz bardziej jest rozumiana zasadność takiego a nie innego brzmienia tego punktu.
OdpowiedzUsuńA najwyzsza to jest jak juz instruktor ma 50 lat i nie pracuje z dzieciakami. Pytanie czy na zdaniu teoretykow powinno nam najbardziej zależeć.
Usuń