poniedziałek, 20 marca 2017

Zjazd ZHP: przygotowania (2)

Po warszawskiej zbiórce delegatów krystalizuje się mój pogląd na to, które zmiany są nam potrzebne. Intencją tego wpisu jest pokazanie, które argumenty najsilniej na mnie oddziałują oraz zaznaczenie jak prawdopodobnie będę głosował.

 



1) Czy ma być wprowadzona kategoria członkostwa honorowego?

Zagłosuję na NIE


Członkostwo honorowe ma dla mnie sens jedynie jako pozyskiwanie ambasadorów ZHP o randze analogicznej, jaką ma Bear Grylls w Scout Association. Nie potrzebujemy do tego jednak zmiany w Statucie. Mamy w nim już zapisy o ruchu przyjaciół harcerstwa i to o nie możemy rozwijać koncepcję ambasadorów. Jeżeli się sprawdzi, możemy wtedy porozmawiać o mianowaniu np. Martyny Wojciechowskiej, Justyny Kowalczyk czy Adama Małysza jako polskiego odpowiednika Chief Scouta bez obecnych kompetencji Przewodniczącego ZHP.



2) Czy kadra powinna zostać podzielona na instruktorską i wspierającą?

Zagłosuję na NIE


Świeżo przyjęty przez Radę Naczelną System pracy z kadrą wprowadza to pojęcie. Nie potrzebujem go w Statucie, który powinien być możliwie krótkim i ogólnym dokumentem (patrz: wytyczne WOSM). Jestem za rozdziałem pojęcia kadry, ale przeciwko temu, by dopisywać to aż w Statucie - stąd głos na nie.



3) Czy powinien ulec zmianie krąg osób, którym przysługuje czynne prawo wyborcze (CPW)?

Zagłosuję na TAK



Jestem za przyznaniem CPW jedynie drużynowym. Wytworzyłoby to jasną sytuację kogo ma wspierać hufiec, zlikwidowałoby patologie wieloletnich komendantów, którzy rozdają "funkcje instruktorskie" niedrużynowym, byle utrzymać się u władzy.


Na Zjeździe będzie jedynie możliwość zawężenia CPW do:
  •     drużynowych,
  •     szefów kręgów instruktorskich,
  •     komendantów szczepów
  •     komendantów związków drużyn,
  •     komendanta hufca.

Pozostali będą brali udział w zjazdach hufca z głosem doradczym. To autorytet i siła argumentów instruktorów z komisji stopni, namiestnictw, pozostałych członków komendy hufca będzie decydował o tym, czy drużynowi podzielą ich pogląd, czy nie.


Równocześnie jestem za tym, by drużynowymi mogły zostać osoby co najmniej pełnoletnie, posiadające stopień podharcmistrza, odpowiedzialne i dojrzałe. Zachęcam komendantów hufców do postawienia wysokich wymagań osobom chcącym sprawować tę najważniejszą funkcję.


4) Czy powinno się zmieniać przepisy dot. długości kadencji i ograniczenia w kadencyjności?

Zagłosuję na TAK



Jestem za otwarciem organizacji na młodych, zachęceniem ich do wzięcia odpowiedzialności za hufiec, chorągiew, władze naczelne. Uważam, że trzy kadencje trzyletnie są najlepszym kompromisem pomiędzy stabilnością władzy (w sumie będzie 1 rok więcej), a dostępnością - w perspektywie trzech lat łatwiej zaplanować swoje życie i zdecydować się w związku z tym na przejęcie hufca.



5) Czy we wszystkich hufcach mają pozostać obligatoryjnie komisje rewizyjne?

Zagłosuję na NIE



Chciałbym, by hufce jako swój priorytet postawiły wspieranie drużynowych, np. poprzez budowanie szczepów, namiestnictw i własnych zespołów kształcenia. Komisje rewizyjne także mogą efektywnie wspierać komendy hufców, ale w mniejszych hufcach po prostu tych osób brakuje (tylko 8% hufców ma więcej, niż 500 osób).


Przy dzisiejszej, za małej, liczbie kadry nie rozwiążemy tego problemu. Jestem więc za wprowadzeniem opcjonalnych komisji rewizyjnych. To na wspólnotach hufcowych będzie spoczywała odpowiedzialność za to, czy chcą nałożyć sobie dodatkową kontrolę.


Mam jednak świadomość, że w tej sytuacji bardzo obciążone zostaną KR chorągwi, których składy należałoby powiększyć wkrótce po dokonaniu takiej zmiany w Statucie.



6) Czy sądy harcerskie powinny pozostać władzą statutową ZHP?

Zagłosuję na NIE



Sądy koleżeńskie w zupełności nam wystarczą, a wykładnię Statutu może podejmować na przykład Rada Naczelna po zasięgnięciu opinii radcy prawnego.



7) Czy powinno się zmienić liczbę władz na poziomie chorągwi i centralnym, zasady ich wyboru oraz kompetencje?

Zagłosuję na TAK



Jestem za kolegialnością władz w ZHP i budowaniem wspólnot. Kluczowe do tego celu wydaje mi się istnienie silnych rad chorągwi i Rady Naczelnej, które ustanawiałyby kierunki rozwoju, a komendy chorągwi i GK-a zajęłyby się prowadzeniem bieżącej działalności.


Chciałbym jednak, by zarówno rady, jak i komenda chorągwi były wybierane przez delegatów na zjazdy chorągwi - i analogicznie Rada Naczelna i GK-a byłby wybierane przez Zjazd ZHP. Wybór komendanta przez radę wprowadziłby dodatkową stopniowalność i jeszcze bardziej odsunął "doły" od wpływu na decyzje.


Jestem za tym, by istniały (poza zjazdami) trzy władze na każdym szczeblu: rada, komenda i kontrolująca je komisja rewizyjna. Jestem przeciw łączeniu rad i KR w jedno ciało. Przy trzech władzach, wejście do silnej rady będzie bardziej atrakcyjne dla młodych, bo będzie się wiązało z decydowanie o tym, jak ma się rozwijać chorągiew/ZHP, bez potrzeby wikłania się w kontrole spraw finansowych.



8) Czy należy dopuścić uzyskiwanie osobowości prawnej przez Hufce ZHP?

Zagłosuję na TAK



Uważam, że powinniśmy pozwolić hufcom na decydowanie o posiadaniu osobowości prawnej. Niektórym ułatwi to pozyskiwanie środków, bo bywa, że samorządy przyjmują zasadę "jeden NIP, jeden wniosek".

Cały czas nie jest pewne czy potrójna osobowość prawna będzie legalna, ale i tu istnieje rozwiązanie: w razie czego, hufce z osobowością prawną możnaby "podpiąć" pod Główną Kwaterę.



9) Czy należy zrównać kadencje władz wszystkich szczebli tak, aby w jednym roku odbywały się kolejno zjazdy hufców, chorągwi i Związku?

Zagłosuję na NIE



Choć wybór władz od dołu do góry w jednym roku wydaje się rozsądny, stanowi jednak zagrożenie. Przez kilka miesięcy, może nawet rok, wszyscy będą się uczyć swoich funkcji i nie będą mieć nikogo, kto mógłby im w tym pomóc. Skończy się na chaosie i bezwładzie organizacyjnym.


Rozsynchronizowanie zjazdów rzeczywiście stanowi pewien problem, bo to zjazdy zwykłe hufców powinny, oprócz władz hufca, wybierać także delegatów na zjazdy chorągwi - a te odbywają się 3 lata później. Utarła się praktyka organizowania zjazdów nadzwyczajnych (zbiórek wyborczych), gdzie dopiero na kilka miesięcy przed wybiera się delegata, co jest pewną próbą naprawienia sytuacji - choć nadal naginamy Statut. Najlepiej byłoby to jawnie zalegalizować.



*) Czy powinno ulec zmianie Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie?

Zagłosuję na TAK



To pytanie nie znajduje się w zbiorze zaproponowanym przez Komisję Statutową, ale uważam, że powinno i będę dążył, by Zjazd je przyjął. Jeżeli się uda, to w efekcie otrzymamy już nie badanie opinii, ale decyzję najważniejszej władzy co do przyszłości naszego fundamentu ideowego. Dlaczego jest to tak ważne?


Jeżeli Zjazd nie zmieni PiPH, ale pozytywnie odpowie na takie pytanie kierunkowe, to będziemy wiedzieli, że obecne propozycje są niewłaściwe, ale trzeba dalej pracować, a nie zostawić temat. A ja jestem przekonany, że trzeba dalej pracować, aż dostaniemy wyraźnie lepsze Prawo.


Osobiście, jestem:
  • za przyjęciem alternatywnej roty Przyrzeczenia dla osób niewierzących, bo jestem przekonany, że Ruch Skautowy jest otwarty dla wszystkich osób, które podzielają idee służby, braterstwa i pracy nad sobą.

    Mam szczerą wolę całym życie pełnić służbę Polsce, dążyć do Sprawiedliwości i Prawdy, nieść chętną pomoc bliźnim i być posłusznym Prawu Harcerskiemu.Wielu instruktorów uważa, że przyjęcie alternatywnej roty sprawi, że zostaniemy usunięci z WOSM. Jest to mocno zakorzeniony mit. Brytyjscy skauci mają nawet kilka alternatywnych wersji Przyrzeczenia. Można? Można!
  • za przyjęciem zmiany jedynie 10 punktu PH:

    Harcerz pracuje nad sobą, jest czysty w myśli, w mowie i uczynkach, nie ulega nałogom.

    O czym wielokrotnie już pisałem.
  • przeciwko przyjęciu projektu nowego Prawa Harcerskiego w kształcie zaproponowanym przez Zespół ds. redakcji PiPH.

    Nie odpowiadają mi zapisy, że harcerz "się stara", "jest posłuszny starszym"; nie odpowiada mi, że proponowane Prawo to tak naprawdę lifting starego. Uważam, że jako ZHP powinniśmy odbyć debatę o tym, jakich obywateli chcemy wychowywać, stworzyć razem katalog wartości i postaw, które chcemy promować i na ich podstawie napisać nowe Prawo, prostym językiem. Inspiracją mogliby dla nas być m. in. Brytyjczycy.
The Scout Law
  1. A Scout is to be trusted.
  2. A Scout is loyal.
  3. A Scout is friendly and considerate.
  4. A Scout belongs to the worldwide family of Scouts.
  5. A Scout has courage in all difficulties.
  6. A Scout makes good use of time and is careful of possessions and property.
  7. A Scout has self-respect and respect for others.


Najważniejsze jest jednak, by z Prawem pracować! Rozmawiajmy o nim z harcerzami i instruktorami przy układaniu prób na stopnie. Podsumowujmy sytuacje wychowawcze odwołując się wprost do Prawa. Opowiadajmy inspirujące gawędy, które pośrednio wytłumaczą o co chodzi. Dyskutujmy nieustannie w hufcach. Bez tego zmiana odbędzie się jedynie na papierze.

3 komentarze:

  1. a jakie są poglądy tych, których delegatem jesteś?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem po spotkaniach z instruktorami z obu hufców, które reprezentuję. Wizyta w Garwolinie wpłynęła m. in. na to, jak postrzegam sprawę KR w małych hufcach.

    Post powstał jako zachęta do dalszej dyskusji, trafił do obu środowisk instruktorskich. Dostałem sygnał, że warto, bym zaprezentował swoje stanowisko i argumenty, to łatwiej będzie się do nich odnieść.

    Zachęcam do tego także pozostałych instruktorów - dobry argument zawsze w cenie!

    OdpowiedzUsuń